Wybierz język

poniedziałek, 7 września 2015

BTS- [Jungkook]

Związki: Heteroseksualne
Uwagi: BRAK

Shot specjalnie dla mojej przyjaciółki, która kocha go całym sercem. 
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO KOCHANIE :*
Związek :heteroseksualny
Ostrzeżenia: BRAK
Weszłaś do szkoły pospiesznym krokiem, już i tak byłaś pięć minut spóźniona.
*Twoja mama jak co rano zrobiła ci, ulubione śniadanie, a ty odrabiałaś lekcje z chemii. Oczywiście nikt nie pożyczył zeszytów, bo miała być kartkówka,do której i tak nikt się nie nauczy. Westchnęłaś głośno, gryząc kolejny kęs słodkiej bułki z ziemniaczkiem. Połowa ludzi jej nienawidzi, ale tobie ten smak odpowiadał. Nie chciałaś być taka sama jak wszyscy,  ty chcesz być oryginalna. Sprawdziłaś godzinę na zegarze i ocknęłaś się energicznie.
Była 8:00 lekcje się zaczęły!!*
"Dobrze, że mam niedaleko od domu tę budę,  jak ja jej niecierpię!"~ pomyślałaś i wściekła ruszyłaś do klasy, i tak będzie ci truła dupę kazaniami. Przywykłaś do tego, nie zwalniając tempa stałaś już pod swoją salą. Zapukałaś delikatne i otworzyłaś drzwi wchodząc do środka.
- Bardzo przepraszam za spóźnienie! ~ powiedziałaś kłaniając się w pas, nauczycielka podeszła do ciebie z gromącym wzrokiem.
- Panno ___, który to już raz z kolei?!
  Mam tego dosyć, dzisiaj dzwonie  do twojej mamy, a teraz siadaj na miejsce!! ~ krzyczała bulwesując się i wróciła do biurka.
Pamiętałaś, że na tym przedmiocie siedzisz sama, więc kim był ten chłopak siedzący w twojej ławce..?
Widziałaś go pierwszy raz w życiu,  niczego sobie brunet, dość wysoki ładne oczy.  Wzruszyłaś ramionami i zasiadłaś się wygodnie w swoim miejscu, mało cie obchodzi to co inni myślą, na twój temat.
Zajęłaś swoje miejsce nie zwracając uwagi na tego nieznajomego.
- Witaj, jestem Jeon Jeongkook..
Spojrzałaś na niego zdziwiona. 
- Cześć ,jestem ____ ____
Uśmiechnęłaś się do niego i ukłoniłaś lekko , oboje zamilkliście widząc przerażający wzrok nauczycielki chemii.
- Skoro panience nie wystarczyło spóźnienie zapraszam do tablicy ,rozwiążesz to zadanie.
Twój oddech przyspieszył ,powolnym ruchem wstałaś z ławki i szłaś w kierunku miejsca twojego  przyszłego zgonu.
Reszta klasy podążyła za tobą wzrokiem współczując ci. Wiedziałaś ,że jeżeli nie zrobisz tego zadania to wstawi pałę i uwagę. Nie chciałaś już więcej denerwować swojej mamy , i tak już była wzywana do szkoły kilka razy za bójki.. Nie lubiłaś ,gdy ktoś do ciebie skakał z mordą ,od razu okładałaś pięściami. Miałaś w dupie opinie innych, każdy się ciebie bał, bo nie należałaś do osób z którymi się zadziera. Pomimo tego miałaś bardzo dobre oceny.
Doszłaś na miejsce i chwyciłaś w rękę kredę brudząc sobie palce, cała się trzęsąc spojrzałaś na wzory .które dla ciebie akurat z tego przedmiotu były jak alfabet egipski. Przełknęłaś głośno ślinę i zaczęłaś coś bazgrać ,aż nagle usłyszałaś błogi dźwięk dzwonka na przerwę. Podbiegłaś do ławki i chwyciłaś plecak uciekając z klasy. Miałaś dość, nagle poczułaś na swoim ramieniu ciepły dotyk twojej najlepszej przyjaciółki ___.
- Co , się nie douczyłaś to teraz zwiewasz?
Szturchnęła cię łokciem i zaśmiała się melodyjnie, ty nie nie wytrzymałaś i po chwili obydwie wpadłyście w dziki rechot.

***
Przechodząc korytarzem ujrzałaś tego chłopaka siedzącego z tobą na chemii.
Pomyślałaś : "To ten jak mu tam, hmm K..K..Kookie..?" ~ Tak to był on!
Rzuciłaś mu zagadkowe spojrzenie ,a on je odwzajemnił uśmiechając się ślicznie. Zatonęłaś w jego oczach...
" CHWILKA ,COO?! _____ OGARNIJ SIĘ !!". Klepnęłaś się w głowę i skierowałaś się w stronę stołówki szkolnej.
Wzięłaś niebieską tackę i podeszłaś do regału z owocami sięgając po jabłko. Ktoś wszedł ci jednak w drogę i wsadziłaś rękę w sałatkę, lekko plamiąc sobie mundurek.
- Aish... kretynie nie umiesz chodzić?!..~ Nie zerknęłaś nawet na rozmówce tylko patrzyłaś po ludziach zbierających się w kolejkę za tobą.
Gdy pełna złości obróciłaś się w kierunku tego kogoś ,kto krzywo chodzi zorientowałaś się ,że to on Jungkook.
Przerażona machnęłaś ręką i chciałaś sięgnąć po serwetkę ,jednak on cię wyprzedził i zetknęliście się dłońmi.
- Mianhe, ____ nie chciałem... Mianhe....~ Wziął wspomnianą wcześniej rzecz i zaczął wycierać twoje brudne plamki. Pech chciał ,że były one na samym dekolcie...
Na początku nie zwróciłaś nawet na to uwagi (zaskoczył cię swoim zmartwieniem) ,ale później dopiero zobaczyłaś gdzie cię dotyka. Wciągnęłaś głęboko powietrze w płuca i zrobiłaś się mega czerwona.
- J....J..Jungkook....? ~zapytałaś z impetem
- T..tak, co je...AAH PRZEPRASZAM!!!!
Zerknął w miejsce gdzie przed chwilą była jego ręka.
Spiekł się na twarzy jak ty i odeszliście w swoje strony.
" CO TO BYŁO!!!!?!"~ krzyczałaś w myślach.
Minęłaś szybko korytarz i weszłaś do łazienki trzaskając drzwiami. Tak jak podejrzewałaś byłaś czerwona.
Ochlapałaś się zimną wodą ,która koiła cię na zewnątrz i w środku. Do pomieszczenia weszły jakieś trzy dziewczyny...
Akurat te, których bardzo ale to bardzo nie lubiłaś ,bo były tępe ,zadufane i ohydnie bogate (strasznie się swoimi wydatkami chwaliły). Jednak tym razem miałaś je gdzieś. Niech sobie gadają...
- No wiesz ,ona założyła paski i kratkę razem...!!!
- To pogwałcenie stylu!!!
-To okropne!!
Odezwała się jedna ,a dokończyły dwie.
"Walone lasie ,gdyby nie mundurki na pewno ubierałyby się w jakieś Prady czy coś tam."
- OOOO zobaczcie kochane to nasza ____!!!
Wrzasnęła "zadowolona" tleniona blondynka. A czarna i szatynka zaśmiały się równie głośno.
- Słyszałam ,że podoba ci się mój Jungkookie...?~ otworzyłaś szerzej oczy i się kpiąco uśmiechnęłaś (przecież nie powiesz im prawdy)...
- Chyba tlen wypalił ci mózg , a poza tym i tak nie zechce blachary jak ty...
Twój piękny śmiech rozniósł się po całej łazience,a ty ucieszona jak gimnazjalista po dostaniu szóstki z religii wyszłaś z pomieszczenia zostawiając je w niemałym osłupieniu. Dopiero przy wyjściu szkolnym widziałaś ,że ktoś do ciebie macha. Podbiegłaś i się przywitałaś.
- Było za mało czasu żeby się lepiej poznać ,wyjdziesz ze mną na ...obiad?
Uniosłaś brew i złożyłaś ręce na piersi.
- Zapraszasz mnie na ..randkę..?~ uśmiechnęłaś się znowu i posłałaś mu oczko, a ten się słodko zarumienił.
- M..można tak to nazwać...
Odparł i razem szliście już w stronę pięknie ozdobionej jadłodajni. Kwiaty, czerwone stoliczki i cały ten nastrój wzbudzały w tobie nie małe emocje.
- Proszę ,siadaj~ odsunął dla cienie krzesło ,a ty zasiadłaś wygodnie.
- Co zjesz..?~ dodał po sekundzie.
- Curry ,a ty? ~ odpowiedziałaś zagryzając paznokieć
- Hm.... wezmę.....małe pizzerki..
Złożyliście zamówienie ,a kelnerka odeszła. Siedzieliście w ciszy .
Podano wam posiłki po piętnastu minutach ,a wy zajadaliście się . Najlepsze było to ,że rozmowa rozkręciła się dopiero przy jedzeniu. Jeon za śmiał się tak ,że kawałek wyleciał mu z buzi ,a ty rozbawiona tym faktem wsadziłaś nos w curry. Mięliście ubaw po pachy ,nawet wracając do domu.
- Dzisiaj było super~ zagadałaś pierwsza
- Masz rację, jesteś wspaniałą dziewczyną...~ dodał po krótkiej przerwie.
Uśmiechnęłaś się ,i otworzyłaś drzwi od mieszkania , Kookie miał właśnie odchodzić...
- Jeon Oppa poczekaj!!
Chwyciłaś go za barki i złożyłaś pocałunek na jego różowych ustach. Zszokowany (pozytywnie) oddał pocałunek.
- To do jutra w szkole ...na chemii..
Pomachałaś i weszłaś do środka.
***

Wstałaś z łóżka i przytuliłaś swoją córeczkę.
- Czyli tak poznałaś tatę ??~ zapytała mała koreanka
- Tak ,kochanie a teraz idź spać , rano masz do szkoły...
Pocałowałaś ją w czółko i zgasiłaś lampkę wychodząc z pokoju i zamykając delikatnie różowe drzwi.
W pokoju obok leżał on wtulony w śnieżnobiałą kołdrę. Podeszłaś do waszego łóżka i schowałaś się pod puszkiem wtulając w ukochanego. Odwrócił się do ciebie i pocałował w usta. Zaskoczona oddałaś pocałunek.
- Myślałam ,że już śpisz ...~ podniosłaś kącik ust do góry tworząc półuśmiech.
- Jak w naszą pierwszą randkę...
Uśmiechnęliście się do siebie i przytuliliście ,po czym pogrążyliście się w krainie snów.

WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO KOCHANIE!!!~ <3
Mam nadzieję,że ci się spodoba :*





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz